Jerzy Marcinkowski -- różne teksty.


 

Tu jest link do notatek na różne tematy, które pisywałem co-wtorek (w serwisie Salon24).

Najlepsza notka jest "O polskiej szkole (chodzenia po górach.)". Wygląda, że po zmianach formatu S24 straciłem trochę do tego zapał.

 


Tu jest o tym, co myślę o zaproszeniu na UWr komunistycznego łotra i postmodernistycznego pseudouczonego Baumana.

I o sądzeniu tych, którzy mieli odwagę przeciwko jego wykładowi zaprotestować (w roku 2014).


  Tekst w tygodniku DO RZECZY. O tym jak pojmowanie wolności słowa w Polsce różni się od standardów normalnego świata.

  Tak się złożyło, że byłem chyba jedynym nauczycielem akademickim obecnym w trakcie ogłoszenia wyroku w procesie osób sądzonych za wygwizdanie Baumana. Z tego powodu chciał ze mną rozmawiać ,,Nasz Dziennik".

  Poproszono mnie też, żebym powiedział coś w trakcie demonstracji ,,Wszyskich nas nie zamkniecie", w obronie skazanych za Baumana. To było dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie.


Tu są moje wcześniejsze teksty prasowe -- głównie o polskiej szkole i uczelni, ale też jeden o lustracji na uczelni:


  Artykuł (wspolny z Kamilem Kuleszą) Uniwersytet Potiomkinowski i Obietnica Innowacji (Rzeczpospolita 18 IV 2008), bardzo dobry!

  Artykuł z GW, z jesieni 2009 "O micie masowego wykształcenia". Też bardzo dobry!

  Wywiad, dla którego pretekstem była matura z matematyki. Okazało się, że dużo ludzi go czytało.


  Wywiad jaki GW zrobiła ze mną w czasie buntu środowiska akademickiego przeciwko prawdzie (który nie był moim buntem). Głupawy tytuł pochodzi od redakcji.

  Mała awanturka wewnątrz UWr, na łamach GW (luty 2011). Moja odpowiedź na wcześniejszy tekst Andrzeja Dybczyńskiego. Jak się komuś zrobi tysiąc zdjęć, to zawsze da się wybrać parę, na których wygląda tak właśnie.

  Artykuł z Faktu, o tym jak na uczelniach postrzega się skutki reformy gimnazjalnej. Pan minister Handke był uprzejmy odpowiedzieć, a w swojej odpowiedzi dziwić się mojej ignorancji.


  Wywiad, którego udzieliłem wrocławskiej GW (1 VII 2009) i któremu Wyborcza dała tytuł "Zlikwidujmy gimnazja".


 


A tu są bardzo stare starocie::


  i inne złośliwości (lata 1990)

A tu sprawa megabudowy Biblioteki Głównej UWr (głównie rok 2001). W roku 2007 mogę śmiało powiedzieć, że miałem w tej sprawie więcej racji, niż kiedykolwiek życzyłem sobie mieć.