Jerzy Marcinkowski

A picture of me

more pictures


W 1998 i 1999 wydawałem nieregularnik

Fajne to było, dostawałem dziesiątki listów i telefon sie urywał. Tu są archiwalne numery: pierwszy.ps pierwszy.html drugi.ps drugi.html trzeci.ps trzeci.html i czwarty.ps czwarty.html Panu Rektorowi Gellesowi (wybranemu w 1999) SKĄPIEC tak się podobał, że na wszelki wypadek poprosił mnie...

To bylo w roku 2000

... abym (zamiast SKĄPCA) pisywał w oficjalnej dworskiej gazecie uniwersyteckiej. Pierwszy tekst jaki im dałem bardzo się podobał - był taki nudny że nawet nie zrobię tu do niego linku. Drugi był trochę lepszy a po trzecim zrobiła się solidna awantura. Czwarty już nie poszedł, okazało się ze Pan Rektor lubi wszystko czytać przed publikacją i co niektóre kawałki zdejmuje. Zachęcam do przeczytania co jest niecenzuralne na Uniwersytecie Wrocławskim.

Wiosną roku 2001...

wrocławska GAZETA WYBORCZA wydrukowała mój tekst o budowie Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu (a jest to prawdziwa Huta Katowice naszych czasów). Potem była dyskusja w której stronnicy budowy ( w tym gronie pan były poseł prof. L. Turko, pan dyrektor biblioteki dr. A. Ładomirski oraz przewodniczący komitetu budowy prof. H. Ratajczak) ujawnili że jestem barbarzyńcą, kłamcą a może i nazistą. GAZETA była tak uprzejma, że opublikowała moją polemikę z tekstem p. Ładomirskiego.