Numer 2, Kwiecień 1998


 

 

Podwyżki 1998

Trochę podniesiono płace (nie tylko u nas, na wszystkich uczelniach). Skąpiec postara się zdobyć odpowiednie dane i porównać płace na dużych polskich uniwersytetach po podwyżce. Na razie porównanie z Politechniką.
 

Płace po podwyżce na Wydziale Matematyki i Informatyki

stanowisko
pensja po 
podwyżce
widełki MEN
pensja po 
podwyżce jako % 
minimum MEN
Politechnika 
Wrocławska**
 profesor zwyczajny (tytularny)*
1875
1500-3000
125
1930-3000
profesor nadzwyczajny (tytularny)
1681
1400-2700
120
1710-2700
doktor hab. (prof. kontraktowy)
1400
1250-2000
112
1390-1940
adiunkt ze stopniem doktora
1030
950-1800
108
1160-1680
asystent
800
800-1400
100
960-1340
*Kilku profesorów zwyczajnych otrzymuje wyższe stawki. 
**Mają 6 kategorii na każdym stanowisku, podajemy minimum i maksimum.
 
 
 

Za ile Wydział Teologii?

Senat UWr na swoim kwietniowym posiedzeniu zdecydowaną większością głosów upoważnił Rektora do podjęcia rozmów na temat przekształcenia Papieskiego Fakultetu Teologicznego w Wydział Teologii Uniwersytetu. Skąpiec będzie komentował tę sprawę jedynie z pragmatycznego punktu widzenia.

Nasz niepokój wzbudzają dwie kwestie.

Po pierwsze nasze wątpliwości wzbudza sytuacja finansowa przyszłego Wydziału. Otóż spośród 28 samodzielnych pracowników tylko 17 jest zatrudnionych na pierwszym etacie. Pozostałym Wydział będzie płacił pensje, mimo że na pewno nie będzie na nich otrzymywał dotacji MEN. Nie jest dla nas jasne, ilu jest drugoetatowców wśród pracowników PFT ze stopniem doktora. Osobną sprawą jest dotacja na studentów: PFT ma ponad 2500 studentów, w tym, jak rozumiemy, około 1000 na studiach dziennych i prawdopodobna dotacja MEN na ich kształcenie, to około 660 złotych na osobę (teologia jest jedynym kierunkiem o tzw. współczynniku kosztochłonności 0,5). Wydział Filologii mając studentów o współczynniku kosztochłonności 1,0 lub 1,5 (odpowiednio dla filologii polskiej i obcych) nie jest, przynajmniej jako część UWr, przedsięwzięciem dochodowym. Ponadto PFT kształci np. 321 słuchaczy studiów zaocznych dla katechetów i 221 słuchaczy podyplomowych studiów licencjackich. Na tych studentów MEN łożył nie będzie, a Skąpiec wątpi, aby w zamierzeniu mieli oni sami za siebie płacić.

Po drugie niepokoi nas słabe przygotowanie władz Uczelni do rozmów. Na przykład Pan Rektor poinformował Senat, że PFT zatrudnia 14 samodzielnych pracowników naukowych (faktycznie 28, oraz 38 pracowników ze stopniem doktora i 12 nauczycieli bez stopnia doktora). Wymienił też liczbę ponad 1000 studentów dziennych, ale nie wspomniał o ciężarze, jakim może okazać się grupa 1500 studentów podyplomowych i zaocznych. Odnosimy wrażenie, że władze Uniwersytetu nie analizują ekonomicznych konsekwencji połączenia, bo zamierzają je przeprowadzić bez względu na takie konsekwencje. Skąpiec z ubolewaniem przyznaje, że wyżej ceni pragmatyzm władz PFT niż władz UWr i obawia się, że gdyby PFT przynosił zysk, to fuzja z Uniwersytetem byłaby ostatnią rzeczą, o jakiej by tam myślano.
 

Z Życia Biblioteki Głownej

Po tym, jak w pierwszym numerze Skąpca napisaliśmy ile kosztuje Biblioteka Główna, zadzwoniły do nas dwie przemiłe Panie Bibliotekarki z Instytutu Historii i próbowały nam wmówić, że jesteśmy za paleniem książek. Tymczasem my jesteśmy za pragmatyczną polityką zakupów i udostępniania zbiorów. W odróżnieniu, jak się wydaje, od Biblioteki Głównej, która w zeszłym roku nabyła między innymi (cytujemy za sprawozdaniem Biblioteki za rok 1997, kwot niestety zapomniano podać):
   Za te miłe dla oka zabawki nie tylko przy kupnie trzeba było zapłacić. Teraz będziemy się składać na spełniający odpowiednie standardy lokal, gdzie się je trzyma, ubezpieczenie i na strażników, którzy takich rzeczy pilnują.

Skąpiec szanuje bezinteresowną pasję bibliotekarzy i rozumie, że zakupy zabytków są czymś zasadniczo innym niż rozrzutnie prowadzone remonty toalet. Jeśli jednak za pieniądze wydane na starodruki można było powstrzymać przed opuszczeniem Uczelni choć jednego dobrego doktoranta, to należało to zrobić. Chyba że za 30 lat ma tu być muzeum, nie uniwersytet.
 

Toalety Ponownie Odwiedzone

Jak podsłuchaliśmy, Komisja Senatu UWr ds. Inwestycji i Majątku 15 kwietnia niewielką większością głosów negatywnie, a 27 kwietnia zdecydowaną większością głosów pozytywnie zaopiniowała przedstawiony jej przez Dyrektora Administracyjnego dokument Plan zadań remontowych na rok 1998. Plan przewiduje oddanie do dyspozycji Działu Nadzoru Technicznego sumy 5,6 miliona złotych (56 miliardów starych złotych). Po podzieleniu przez 2000 nauczycieli akademickich oznacza to, że wokół każdego z nas wyda się na remonty prawie 3 tysiące złotych. Pieniądze pochodzić mają z dotacji celowej MEN na remonty (ok. 40%) i z ogólnej dotacji na działalność dydaktyczną (ok. 60%). Spośród około 70 pozycji Skąpiec wybrał kilka przykładów. Pierwsze trzy kolumny pochodzą z omawianego dokumentu. W czwartej cytujemy komentarze bliskiej nam i wiarygodnej osoby, która zbudowała własny dom (inwestycja prowadzona w latach 1996--97, powierzchnia całkowita 180 m.kw. koszt całkowity około 150 000 zł).
 
 
Nazwa obiektu Rodzaj robót Planowane koszty Nasze trzy grosze
Inst. Historii Sztuki, Szewska~49  Remont sanitariatów
320 000
Jedno "`oczko'' (w tym rury wodne, kanalizacyjne, armatura, kafelki, robocizna; przyjmuję do obliczeń, że na dwie kabiny przypada jedna umywalka) da się spokojnie zbudować za 2500 zł. Ciekawe po co historykom 128 oczek, a filologom 140. Może należy raczej pomyśleć o zmianie załogi bufetu
Inst. Filologii, 
Grodzka 12
Wykonanie toalet
350 000
Budynek przy Przybyszewskiego 63 Wykonanie wolnostojącego magazynu cieczy łatwo zapalnych
100 000
Chodzi, jak się wydaje, o spartańsko wykończone magazyny o kubaturze kilkudziesięciu metrów sześciennych; rzeczywisty koszt budowy to co najwyżej 20% kosztu budowy domku jednorodzinnego.
Inst. Zoologii, 
Sienkiewicza 21
j.w.
100 000
Stacja Ekologiczna Karpacz Modernizacja kotłowni wg projektu technicznego
70 000
Moja kotłownia (przyłącze gazowe i gazowa instalacja wewnętrzna wraz z projektem, dwufunkcyjny piec gazowy z montażem, odbiór) kosztowała 7000 zł. Stacja Ekologiczna ma 443 m.kw. i mój piec by ją prawdopodobnie ogrzał; Stacja Ornitologiczna ma 614 m.kw., więc potrzebny byłby piec o numer większy. Gdybym nie miał w ulicy gazu, musiałbym postawić na działce zbiornik na gaz (dodatkowo ok. 6000 zł).
Stacja Ornitologiczna Ruda Milicka Projekt techniczny kotłowni + analiza kosztów
14 000
 

Sprawozdanie z działalności Uniwersytetu X,

czyli ile się należy, czy się stoi, czy się leży

Wyobraźmy sobie Uniwersytet X, który tym jedynie różni sie od UWr że prawie nie ma studentów. Zatrudnia, podobnie jak UWr, trochę ponad 1000 nauczycieli akademickich ze stopniem doktora i około 300 asystentów, a za listek figowy ma jednego międzywydziałowego studenta, który przez pięć lat studiów zawraca każdemu z uczonych głowę raz, pozwalając mu przez resztę czasu zajmować się nauką lub czymkolwiek innym. Uniwersytet X jako uczelnia państwowa podległa MEN otrzymuje dotację według tzw. algorytmu, a nie mając innych wydatków może w 90% wydać ją na pensje (pozostałe 10% to realistycznie szacowane koszty obsługi). W tabelce lista miesięcznych płac na Uniwersytecie X (z wysługą lat i innymi dodatkami w tym podzielonym funduszem socjalnym). Kwoty w tabelce po pomnożeniu przez 12 miesięcy dają 90% dotacji minus narzuty na ZUS. Pierwsza kolumna przedstawia rezultat bezpośredniego przekazania dotacji pracownikom stanowiącym jej podmiot, druga bierze pod uwagę konieczność podzielenia się z asystentami, którzy nie otrzymują dotacji z MEN.

Dodajmy, że Uniwersytet X otrzymuje podobną jak UWr, niezależną od liczby studentów, dotację KBN na badania własne, pracownicy mają zatem za co prowadzić działalność naukową, a nieprzesadnie obciążeni dydaktyką szybko awansują. Co do lokali, to Uniwersytet X, tak jak UWr, posiada obiekty o łącznej powierzchni ponad 100 tys. m.kw., z których połowę niedrogo wynajmuje hurtowniom, by za uzyskane środki utrzymać, ogrzać i posprzątać drugą połowę.

Objaśnienie: Algorytm MEN przewiduje podział połowy globalnej dotacji dla wszystkich uczelni proporcjonalnie do liczby tzw. doktorów przeliczeniowych (doktor = 1 d.p., doktor habilitowany = 1,5 d.p., profesor = 2 d.p.) zatrudnionych w danej uczelni na pierwszym etacie. Skąpiec nie ma źródłowych danych o tym, ile dokładnie wynosi roczna dotacja MEN na jednego d.p. ale umie ją oszacować na 28 719 złotych rocznie wiedząc, że UWr zatrudniając 1358 d.p. otrzymuje z tego tytułu roczną dotację w kwocie około 39 milionów złotych.
 
 

profesor (z tytułem)
2912
2480
doktor habilitowany
2184
1860
doktor
1456
1240
magister
0 - kto nie 
pracuje, ten nie je
  975
Druga połowa globalnej dotacji MEN dzielona jest proporcjonalnie do liczby tzw. studentów przeliczeniowych. Szacujemy, że student prawa albo historii przynosi uczelni rocznie, nie licząc pieniędzy na stypendia, około 1316 złotych dotacji (współczynnik kosztochłonności 1), student archeologii około 2632 złotych (współczynnik kosztochłonności 2), zaś student chemii albo informatyki 3290 złotych rocznie (współczynnik kosztochłonności 2,5). Dotacje na doktorantów są odpowiednio pięciokrotnie wyższe. Uniwersytet X świadomie pozbawił się tych pieniędzy, sądzimy że nie doprowadzi zatem do kontrowersji stwierdzenie, iż działa on wysoce nieefektywnie. Jak to możliwe zatem, że płaci lepiej niż UWr?



Można do nas zadzwonić (tel.  we Wrocławiu 3247258) lub wysłać e-mail (skapiec@tcs.uni.wroc.pl) Chętnie przyjmiemy pomoc merytoryczną i logistyczną.